Wiosną pracownicy lubańskiego ZGiUKu upiększają nasze place, skwery, parki kwiatami i krzewami. Niestety, pod osłoną nocy miejskie klomby są okradane.
W tym roku taka sytuacja również miała miejsce. Na początku kwietnia sadzonki bratków zniknęły z ulic Wąskiej, Armii Krajowej, Kazimierza Wielkiego i prawdopodobnie już ozdabiają prywatne ogródki czy działki.
Kilkadziesiąt lat temu, było usprawiedliwienie — w sklepach pustki, trzeba „załatwić”. Dziś możemy wszystko kupić bez problemu, a zabieranie miejskiej własności jest po prostu kradzieżą
(ŁCR)